dla strugających w domowym zaciszu

mulczas

Szczerze to miałem się nie wypowiadać, bo i tak to nic nie wniesie.
Chciałem to napisać już dawno, teraz jest ku temu dobra okazja. Może po tym co tu przeczytacie Wasze nastawienie do mojej osoby trochę zmaleje. Trudno, musze się wygadać Wesoly

Zauwazyłem że nikt tu (czyt. na forum) nie krytykuje, wszystko wszystkim się podoba (pozdrawiam janexa Jezyk

, to było m.in. do Ciebie). Może dlatego, że jest taki wysoki poziom? Mozliwe...
Możemy też zauważyć podział wiekowy. Są tu trochę starsi i młodsi, jak wszędzie. Ci (trochę) starsi zazwyczaj pomagają młodszym, i tak jest tez na Naszym ukochanym forum. Tylko dlaczego porady starszych nie wnoszą (chyba) nic nowego do młodszego pokolenia? To mnie trochę martwi.
Wiem po sobie, kiedyś też kleiłem na czas, praktycznie co tydzień na biurku lądował kolejny model, całe kieszonkowe pakowałem w modelarstwo. Teraz trochę żałuję, mogłem kleić wolniej, a dokładniej. Ale do wszystkiego musiałem dojść sam, nikt wtedy mi nie mówił jak mam kleić. Wtedy nie myślałem o żadnej dokumentacji, czy jakiejś chemii, a o internecie jeszcze nikt nie wiedział. Dlaczego to piszę? Bo w tym przypadku sytuacja jest podobna, tylko Wy możecie korzystać z takiego wynalazku jakim jest internet i wykorzystać to dla własnego dobra Mruga

Ale się rozpisałem, jeśli to pomoże to nie będę żałował. Nie chcę żebyście patrzyli na mnie jak na Pana wszechwiedzącego, ja też się cały czas uczę, ale staram się "łykać" porad innych i jak na razie wychodzi mi to na dobre.

Podsumowując, nie bójcie się pytać, to nie boli, a my starzy modelarze zawsze wam pomożemy. Nie bójcie się też wyrazać swojej opini, celna krytyka pozwoli dostrzec swoje błędy i w przyszłości na pewno ich unikać.

modelman

morał z tego taki żeby sie zawsze pytać o to czego sie jeszcze nie nauczyliśmy do puki tego w łepetynke sobie nie wbijemy , nie prawdaż? no i trzeba sie ciągle uczyć

kriskristoffers

Jeśłi można też chciałbym dorzucić swoje trzy grosze.

Oczywiście zgadzam się z Mulczasem. Ja też kiedyś zaczynałem od zera - zero sprżetu, wiedzy, żadnego pojecia o modelach, ale z czasem po mału doszedłem do tego co teraz mam. Powiedziałem po mału zgadza się, bo modelarstwo to nie sprint na 100m.

Modelarstwo to najpierw sztuka pohamowania samego siebie przed pośpiechem a potem ciężka praca przy budowaniu modeli. Wiem, że łatwo napisać coś takiego, ale ja też jestem czasami narwany i mówię sobie "spoko kris" powoli do celu. I przyznam się że taka taktyka skutkuje. Kiedy zbudowałem swoje pierwsze prawdziwe Subaru (MC 2001) nie myślałem, że komuś się spodoba, a już w ogóle że mogę coś wygrać. I pojechałem na swój pierwszy konkurs na zaproszenia Mulczasa, który odbył się w listopadzie 2006 - efekty znacie (dzieki Mulczi Wesoly

).

Dlaczego o tym pisze zapytacie pewnie? Ano dlatego żebyście przemyśleli czy modelarstwo to coś co macie w sercu. Bycie na tym forum nie polega na "nabijaniu" kolejnych postów, zresztą to forum założyliśmy z Mulczasem z innych powodów. Chorujemy na śmiertelną chorobę, która nazywa się "Subaru Impreza". Może niektórym się nie spodoba, że Subaru bardzo często przewija się tutaj, ale ja nic na to nie poradzę. Forum istnieje również dlatego, żeby wesprzeć początkujących modelarzy. My sami nie uważamy się za mistrzów tematu, ale tutaj się dużo uczymy - tutaj ukłon do kolegów Naomi i Tornado - ja osobiście bez waszej wiedzy i porad nie robiłbym ładniejszych modeli niż przedtem - duże podziękowania.

Na koniec proszę przemyślcie sobie czy będziecie budować swoje modele w kategorii jakoś czy jakość.

Przepraszam jeśli kogoś uraziłem, ale tak po prostu czuję.

janex

BuJoN

Jeśli się czegoś nie wie to trzeba pytać, nawet o rzeczy które wydają się banalne. Nikt nikogo nie bedzie wyśmiewał ani na nikogo nie będzie krzyczał. Każdy uczy się na własnych błędach.