dla strugających w domowym zaciszu

Thombike

W sumie ciekawy dział.
Z chęci powrotu do hobby w miejscu, gdzie nie miałem nawet pędzelka czy choćby pilniczka do paznokci po żonie krótko o tym jak to wglądało/a, w sklepie na obczyźnie.
W sumie należy zacząć od tego, że właśnie pobyt tu, w Niemczech otworzył wreszcie możliwość powrotu do hobby, gdy zapoznałem się z cenami Wesoly

A więc...pominę wybór, bo to przerosło moje wyobrażenie, jeśli brać pod uwagę półkę w zwykłym sklepie z zabawkami, grami, konsolami i innym badziewiem jak np. patelnie i garnki.
Pierwsza rzecz - wybór modelu. Tu było najtrudniej. Ceny...pomiędzy 14 a 30 euro. Super okazja - Revellowski 2 pak Ferrari za 27 Euro..prawie kupiłem...ale...nie lubię modeli Revell.
Padło na Porsche 911 Turbo (993) od Italeri. Model wydany w ubiegłym roku...z tego co potem wynalazłem w sieci to podobno nawet poprawiony wzgledem poprzednio sprzedawanej wersji...ok, zobaczymy.
Okładka nie zachęcała, bo na fotce był model sklejony na szybko i tak samo na szybko malowany (zero ramek, zero detali) a do tego był zielony.
Dalej...
Na początek 4 kolory farbek dosyć podstawowych.
Zestaw Revell Painta z 6 pędzlami od 00 do 4.
Zestaw Revell z pilnikiem, nożykiem, cążkami i pincetą.
I klej oczywiście...tez Revell.
ogólnie 90% tego co tu można kupić to Revell..mając na uwadze zakupy od ręki.

Rachunek - 41 Euro,czyli poniżej dniówki, wniosek...wracam do hobby ale do polski już nie zamierzam.

madmax

Od razu zaproponuje żebyś do malowania karoserii i ew większych elementów zakupił sobie farby w sprayu (no chyba że bedziesz używał aerografu) w zasadzie u nas na forum to dwie podstawowe techniki malowania. Co do reszty ja np też używam pędzli.

Thombike

wszystkie wymienione w powitaniu modele malowałem pędzlami. Areografy i spraye były w tamtym czasie dostepne wyłącznie dla oligarchów i tylko w ich zasięgu finansowym, więc nie było innej opcji jak pędzel. Ale...farba trzyma do dziś, bez polerki połysk ma świetny dzieki warstwie bezbarwnego. jedyne co może wizualnie przeszkadzać to zgrubienia w niektórych miejscach.
Teraz...biorę pod uwage spray jeśli chodzi o karoserię. Reszte pędzluje, żeby wrócić do wprawy.

madmax

Ja też tak zaczynałem i stwierdzam że spray do malowania karoserii to jednak minimum - resztę do tej pory maluje pędzlami i uważam że jest ok.

Thombike

Mała aktualizacja. Zmieniły sie plany zakupowe po przetrząsaniu aukcji na ebay i właśnie wygrałem aukcję z takim oto modelem:

Więc wszelkie kolejne zakupy odpadaja. najlepsze jest to, że ten model normalnie chodzi po ok. 50-60 euro jako swego rodzaju rarytas. Ja go kupiłem za... 6,50 Euro sic...plus 5 Euro przesyłka.

Thombike

Dużo czytałem o zrobieniu linii podziału. W jednym miejscu nawet jeden z bardzo dobrych modelarzy napisał mi, że schrzaniłem robote bo za mało pogłebiłem linie i bezbarwnym je zaleje. Szukałem sposobów..az wreszcie udałem się na rekonesans i...cóż mam to jednak szczęście, że żyję w kraju, gdzie można dużo wiecej i taniej.
Znalazłem sklep typowo dla artystów. Samych pędzli do wyboru było bez mała 3tys. sztuk...różnych, komppletnie. po krótkiej rozmowie co robie i czego potrzebuję sprzedawca znalazł rozwiązanie.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
To permament marker czarny do zastosowań...artystycznych. ma jednak dwie niewiarygodnie ważne cechy.
1. nie zasycha błyskawicznie, więc można każdy naddatek czy źle pociągniętą linię łatwo wytrzeć.
2. ta cienka jak szpileczka końcówka działa na zasadzie pędzla. jest elastyczna (w granicach rozsądku) co pozwala prowadzić ją po bardzo zawiłych torach, i wnikac w bardzo trudne i niedostępne miejsca.

zięki temu markerowi zrobiłem pierwsze w życiu linie podziału ale jak bedziecie mogli zobaczyć w warsztacie - wyszło to bardzo dobrze.
Polecam każdemu.
Cena 2,99 Euro i...jest masa kolorów do wyboru.